W grze rozwijamy własne złomowisko i całą infrastrukturę związaną z kolekcjonowaniem złomu. Dość nietypowy pomysł na grę przeglądarkową, prawda? Garbage Garage trudno sklasyfikować, jeśli chodzi o gatunek. Część z graczy określa ją, jako darmową grę samochodową, jeszcze inni, że to strategia – moim zdaniem Garbage Garage blisko zarówno do strategii, jak i gry logicznej z zabawą autami. Za grę odpowiada studio Upjers znane, choćby z przyjemnej symulacji zoo, My Free Zoo i kolorowej gry farmerskiej dla wszystkich rolników, My Little Farmies. Zaczynamy od samouczka, w którym poznajemy arkana zarządzania złomem. Co kilka minut przyjeżdża na złomowisko, ciężarówka z samochodem, który możemy kupić i rozebrać na części. Po rozebraniu na części, wszystko zbieramy i sprzedajemy. Proces sprzedaży jest dość nietypowy – możemy sprzedać nadwozie, jak i inne części po cenie, która zmienia się, co 2 sekundy. Trzeba poczekać, aż cena będzie stosunkowo atrakcyjna i zarabiamy możliwie najwięcej na każdej z części. Dostajemy za transakcje, podstawową walutę GG dolary – w domyśle, GG to Garbage Garage.
Po podsumowaniu, wychodzi dobitnie, ile zarobiliśmy na całym procesie. Początkowo gra sprowadza się tylko do tego, ale na 4 poziomie naszego rozwoju, dostajemy zadania, a na 10 warsztat. Wraz z wybudowaniem warsztatu, otwierają się przed nami o wiele szersze możliwości! Nie tylko możemy projektować własne samochody, ale również, uczestniczyć w walkach samochodowych na arenie! Na tym etapie, wyposażamy samochody także w broń i dodatkowym pancerz – auto musi być, jak najmocniejsze i wytrzymałe. Na giełdzie znajdziemy przedmioty oferowane przez innych graczy i tam właśnie, możemy namierzyć różne interesujące części do naszych samochodów. Szkoda, że w grze zastosowano pasek energii, który ogranicza czas trwania sesji z grą. Podobnie, jak w wypadku Hero Zero, należy poczekać, aż pasek podładuje się do końca. Nie muszę powtarzać, jak bardzo irytuje mnie tego rodzaju dodatek w grach?
Od strony graficznej Garbage Garage jest raczej dość przeciętny. Wygląda niezbyt kolorowo i nie jest to specjalnie dziwne, bo w końcu znajdujemy się w fizycznie w okolicach złomowiska. Bez wątpienia, grafika mogłaby być znacznie lepsza. Dźwięk? Poza kilkoma motywami dźwiękowymi, jak dźwięk klaksonu czy wiertarki, nie znajdziemy tutaj niemal nic.
Garbage Garage posiada także mikropłatności, związane z walutą premią zwaną Dosh. Przyśpieszamy, odblokowujemy, ułatwiamy za jej pomocą różne elementy rozgrywki. Przy jej użyciu możemy kupić reklamę naszego autoszrotu, dzięki czemu, skrócimy czas dostawy nowych samochodów – jest to odpowiednik konta premium. Problemy z paskiem energii? Możemy szybko i bezboleśnie napełnić pasek do maksimum. Cena? 3 Doshe.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz