środa, 12 sierpnia 2015

Empire: Four Kingdoms- recenzja

Graliście w Goodgame Empire? Goodgame Empire: Four Kingdoms to jej mobilny brat bliźniak, świeżo wydany na iPady i iPhone’y. Zaczynamy od skromnego drewnianego zamku, a nasze zadanie to w skrócie – rozwijać, dowodzić, miażdżyć wrogów.


Brat bliźniak…
Strategie przeglądarkowe przyzwyczaiły już nas do dość standardowej mechaniki rozgrywki w rodzaju, rozwiń miasto – szukaj sojuszu – walcz z innymi graczami. Właściwie w każdej produkcji możemy odnaleźć, tego typu schemat, czasami wzbogacony o mniejsze lub większe innowacje. Do jakiej grupy należy Four Kingdoms? Już na pierwszy rzut oka widać, że do tej drugiej. Gra wygląda naprawdę bardzo dobrze, ale to nie wszystko co oferuje ta udana darmowa strategia. Interfejs jest wyjątkowo przemyślany i rozsądnie wykorzystuje każdy centymetr kwadratowy powierzchni ekranu dotykowego, choć na początku możecie mieć problemy z ogarnięciem wszystkich opcji. Jest ich naprawdę bardzo dużo. Poza tym samo przyzwyczajenie się do stopnia skomplikowania interfejsu może zająć trochę czasu.

Zaczynamy od posiadania dużej drewnianej budy, która na nasze szczęście nosi tytuł zamku. Standardowo, razem z samouczkiem budujemy pierwsze konstrukcje odpowiedzialne za produkcje surowców oraz schronienia dla naszych poddanych – w końcu nie chcemy, by nie spali pod gołym niebem. Poza tym będziemy musieli zainwestować w fortyfikacje, a nawet w możliwość poszerzania terenów w obrębie murów – kosztowna rzecz. Przez tydzień jesteśmy chronieni przed atakami innych graczy, dlatego musimy maksymalnie wykorzystać ten czas, by nasza gospodarka i wojsko, mogło odeprzeć, albo chociaż utrudnić atak wrogich armii. Warto rozejrzeć się też za jakimś sojuszem – gwarantuje na pewno większe bezpieczeństwo niż działanie poza nim.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz